Strona internetowa – zrobić samemu czy komuś to zlecić?
Łatwe pytanie? Dla tych, którzy co nie co wiedza o stronach internetowych, odpowiedź pewnie będzie banalna! No jasne! Wykupujesz domenę, hosting. Asystent z helpdesku przeprowadzi Cię przez cały proces rejestracji, opłacasz proformę i gotowe! Wklepujesz potem otrzymane dane do przeglądarki i wchodzisz już na zainstalowanego wordpressa. Pobierasz szablon, wstawiasz swoje zdjęcia, wpisujesz teksty i witaj wirtualny świecie. Po kliknięciu „publikuj” możesz cieszyć się swoją stroną internetową.
Czy to naprawdę tak to działa?
W teorii? Tak! Jak zazwyczaj bywa, diabeł tkwi w szczegółach. Przykładowo okazuje się, że strona wyrzuca jakieś informacje o błędzie. Wspomniany wyżej asystent, który za wszelką cenę chce Ci pomóc, posługuje się już terminologią „trochę w prawo”, „trochę w lewo” żeby uzyskać od Ciebie jakiekolwiek sensowne informacje.
Stronę w internecie widzą już wszyscy (przynajmniej tak Ci się wydaje), a po Twojej stronie monitora trwa akcja ratunkowa. Cała rodzina siedzi wystraszona bojąc się, żeby w razie małego szelestu, razem z laptopem, nie wylądować za oknem :-).
Uf…. Tym razem udało się. Zmieniliście z asystentem wersję PHP. Wszystko działa! (Od dziś, dla znajomych, jesteś guru od zmiany wersji PHP na stronie!).
Serwer działa, strona się otwiera poprawnie. Teraz WordPress.
Hasło i login do wordpressa, w razie czego, zna już cała rodzina. A Ty zaczynasz szukać motywu, który będzie dla Ciebie najlepszy. Co to jest ten motyw? Tak w skrócie, jest to gotowa strona internetowa przygotowana tak, aby każdy mógł dołączyć do niej tekst i zdjęcia. Publikujesz ją następnie jako gotową stronę internetową. Ktoś ogarnął za Ciebie całe to techniczne i graficzne zaplecze. Fajnie brzmi… nie? No to idziemy dalej…
Przeglądasz motywy jeden za drugim. W samej bazie wordpress znajdziesz ich tysiące. Są nawet skatalogowane wg. popularności, branży, itp… Przewiń, zainstaluj, zobacz… Przewiń, zainstaluj, zobacz…I tak w kółko. Dość szybko okazuje się, że każdemu motywowi, który Ci się podoba w wersji demo, czegoś brakuje. Po jakiś dwóch godzinach i przejrzeniu setki motywów masz:
- mętlik w głowie
- bałagan w bazie danych
- powoli rosnące poczucie bezradności – miało być szybko i miło.
Mam już swój motyw!
Jakimś cudem masz już swój motyw. Tak. Już wiesz jak ta strona ma wyglądać. I pomimo wielu ciekawych propozycji, decydujesz się na ten darmowy. I to, o dziwo, nie jest ani Twenty Seventeen ani Twenty Sixteen. Udało Ci się znaleźć coś dla siebie. Brawo!
Dość szybko jednak okazuje się, że wersja PRO tego motywu jest o niebo lepsza. Więcej rzeczy się „rusza” na stronie i jest mnóstwo dodatków. Szperasz w portfelu, przeliczasz dolara po aktualnym kursie.. i jednak… nie! Decydujesz się na darmowy. W sumie… też fajnie wygląda.
Za chwilę pełen oburzenia, że nie umiesz zmienić stopki adresowej, a logo jest jednak nie w tym miejscu, zaczynasz szukać pomocy w internecie. Na forach jest bardzo dużo informacji, jak sobie poradzić z przeróżnymi problemami w wordpress, nawet w konkretnych motywach. Jednak co do templejtu, który wybrałeś, nikt nic nie pisze. Jak na złość!
Zastanawiasz się powoli – może jednak zmienić motyw? Mając jednak w pamięci minione godziny poświęcone na szukanie tego właściwego brniesz dalej, nieświadomy tego, co jeszcze może nastąpić.
Stopka na dole strony – czemu nie mogę jej zmienić?
Co byś nie zrobił, na dole strony, pojawia się stopka z informacją o tym, kto zrobił ten motyw. Strona, którą robisz, bezczelnie sugeruje, że nie jesteś jej autorem.
W wielu przypadkach, nie da się jej zmienić, lub jest do edycji tylko w wersji PRO. To co, wracamy szukać darmowego motywu, który taką opcje ma?
Istnieją polecenia CSS, które mogą ukryć stopkę. Jednak kiedy wczytasz się w licencję autora motywu, okazuje się, że jest on darmowy, ale pod pewnymi warunkami. I pozostawienie informacji o twórcy motywu w stopce jest jednym z nich. OK… niech zostanie.
Ulepszacze strony, czyli wtyczki na WordPress.
Na ten temat chcę poświęcić osobny wpis, który wkrótce się pojawi. Żeby go nie przegapić obserwuj ten artykuł z kategorii tworzenie stron internetowych lub moje publikacje na blogu.
Zaczynasz żyć swoją stroną internetową, swoim blogiem.
Zrobiłeś klika testowych wpisów. Zdjęcia się dodają, tekst da się pogrubić! Zaczynasz tworzyć bloga.
Moja strona internetowa jest gotowa!
Pomimo wielu kompromisów strona jest gotowa. Udało Ci się przebrnąć przez cały proces tworzenia strony internetowej na WordPress (na ten temat pojawi się więcej wpisów – obserwuj mojego bloga). To nic, że jesteś parę dni „w plecy” i strona nie wygląda tak jak to sobie założyłeś, ale zyskałeś nowe doświadczenia. No i masz swoją stronę internetową. Swój blog.
Jeśli chcesz prowadzić osobistego bloga, to dokonałeś bardzo dobrego wyboru. WordPress jest na serio, dla blogerów, przyjaznym narzędziem. Trzeba mu tylko na początku poświęcić trochę czasu.
Zrobiłeś sporo, bez znajomości języka programowania. Poświęciłeś na to mnóstwo czasu i nerwów. Domyślam się, jaką masz teraz satysfakcję. Od teraz jesteś blogerem.
Strony internetowe dla firm zbudowane na WordPress.
Jeżeli masz firmę i w ten sposób chcesz zaoszczędzić na kosztach tworzenia strony firmowej, to wcześniej czy później sytuacja odwróci się. I tak zostaniesz zmuszony do poniesienia nakładów finansowych choćby w związku z dostosowaniem strony www do wymogów SEO. Dla porównania zobacz nasz przykładowy cennik tworzenia stron internetowych … kliknij tutaj, które są już do tego przygotowane.
Co zrobić, żeby tego wszystkiego uniknąć a cieszyć się fajną stroną firmową? Zrób ją ze specjalistami z tej branży. Będzie wyglądać tak jak chcesz i będziesz miał własną stopkę adresową :-).
Zaoszczędzony w ten sposób czas przeznacz na cokolwiek innego.